czwartek, 10 grudnia 2015

Zawiodła czujność rewolucyjna?



Zburzyli budynek dworca, nie remontują peronów, teraz likwidują połączenia…
Tym razem czujnością rewolucyjną się nie popisaliśmy. Nie tak dawno, bo 5 grudnia mieszkaniec naszej gminy przekazał arcyważną wiadomość na Facebooku: „UWAGA mieszkańcy m. PROMNO STACJA, BOROWO MŁYN, GORZKIE POLE, KOŁATA, PROMIENKO i inne pobliskie miejscowości: w nowym rozkładzie jazdy pociągów zostajemy pozbawieni możliwości jazdy 9 pociągami (9 w jedną stronę i 9 w drugą) . Są to pociągi Przewozów Regionalnych, które to usługi zlecił Urząd Marszałkowski w Poznaniu, konkretnie Departament Transportu. Wszyscy zainteresowani powinni zgłosić swój sprzeciw przeciwko takiemu traktowaniu mieszkańców tego regionu”. Niestety, zainteresowani nie zainterweniowali w porę, nie uczestniczyli w „konsultacjach społecznych” ogłoszonych na stronie Urzędu Marszałkowskiego, więc mamy pasztet, mówiąc kolokwialnie. Mieliśmy się przecież domyślić, że od 13 grudnia Urząd Marszałkowski planuje nam zabrać 18 połączeń!
Tymczasem dzisiaj, tj. 10 grudnia, urzędnik w Departamencie Transportu w Urzędzie Marszałkowskim mówi mi tak: po zleceniu badań frekwencji wyłączyliśmy dwie stacje: Promno i Ligowiec, na których to stacjach pociągi nie będą się zatrzymywać. Wynika to z priorytetowego traktowania przewoźnika Intercity, przed którym pociągi Regio muszą „uciekać” – jak obrazowo wyjaśnił. Innymi słowy, zatrzymywanie się pociągów Regio wpływa (rzekomo) na spowolnienie przebiegu pociągów Intercity. Żeby temu zaradzić kolejarze wykombinowali, że my, mieszkańcy wsiadający na stacji Promno (którą to nam mieli pięknie wyremontować), będziemy korzystać z 9 połączeń mniej w każdą stronę. Do 12 marca 2016 r. ponoć nie da się tego zmienić.
Ligowiec zainterweniował w porę i tam rozkład zmieniono z korzyścią dla mieszkańców. My, nieświadomi zagrożenia, nie interweniowaliśmy, więc - zgodnie z kolejarską logiką – sami jesteśmy sobie winni. Ale możemy już zacząć protestować w sprawie rozkładu, który na stacji Promno będzie obowiązywać od 13 marca 2016 r. Tak więc mili, moi kochani sąsiedzi, znowu protest. Znowu wniosek, podpisy, spotkania. Szefem Departamentu Transportu jest Jerzy Kriger. Telefon 61 6267000 lub 61 6267012. To działamy. Fatum jakie czy co?

Oto lista zawieszonych połączeń
z Poznania Gł.:
- do Torunia Gł. - 5.45
- do Bydgoszczy Gł. - 7.51
- do Torunia Gł. - 9.51
- do Bydgoszczy Gł. - 11.51
- do Torunia Gł. - 13.51
- do Torunia Gł. - 14.51
- do Inowrocławia - 15.51
- do Bydgoszczy Gł. - 17.54
- do Torunia Gł. - 19.53
do Poznania Gł.:
- z Torunia Gł. - 5.25
- z Bydgoszczy Gł. - 5.46
- z Torunia Gł. - 6.52
- z Torunia Gł. - 9.01
- z Bydgoszczy Gł. - 10.52
- z Torunia Gł. - 12.52
- z Bydgoszczy Gł. - 14.49
- z Torunia Gł. - 16.45
- z Torunia Gł. - 19.01

środa, 11 listopada 2015

Słowo kolejarza


Dworzec Zachodni PKP w Poznaniu, wejście główne. Nad wejściem zegar, niżej gzyms. Na gzymsie – drzewko, brzózka chyba. Dorodna, od wiosny podrosła okazale, wrasta w mur, szuka każdej szczeliny, tworzy własne, i nikt z licznej, kolejarskiej braci nie przeszkadza jej w gzymsu rozsadzaniu…
Obrazek charakterystyczny dla opuszczonych, bezpańskich budynków. Taki widok, pamiętam, uderzył mnie w Moskwie przed laty, gdzie rynny, każdy załomek muru niczyich kamienic, okazałych nieraz domostw bez gospodarza, porastany był lokalną „dżunglą”, siejącą spustoszenie w tynkach, starych sztukateriach, ba – spękanych murach i zaniedbanych dachach.
Tu w tle: Poznań – za przeproszeniem – City Center czyli galeria handlowa z kącikiem dla podróżnych, rozświetlona, nowoczesna, pachnąca wielką kasą. Dalej cały teren „wolnych torów”, gdzie nie takie biznesy będzie można urządzać.
Bo na kolei, mam wrażenie, jest tylko jeden problem. To podróżni i ich fanaberie. Że chcieliby, jak przed wojną, wygodnie, punktualnie, czysto. Dla podróżnych z ich zachciankami kolejarze wyraźnie nie mają serca, o czym u nas, na naszym poletku, przekonujemy się od lat. Stacja kolejowa Promno, niegdyś z poczekalnią, kasą itd., od paru lat straszy dziurawymi peronami, gdzie ani śladu ławki, daszku chroniącego przed deszczem, o koszach na śmieci nie wspominając. Strzępiłam sobie jęzor w tej sprawie do czasu, aż za dobrą monetę zdarzyło mi się wziąć kolejarskie zapewnienia, że nasza stacyjka w tym oto, 2015 roku, łaskawie doczeka się remontu:
Dotyczy: postawienia wiaty przystankowej na peronach w miejscowości Promno.
PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Poznaniu w odpowiedzi na (…) wniosek w sprawie postawienia wiaty przystankowej uprzejmie informuje, że zgodnie z pismem otrzymanym od PKP PLK S.A. Zakład Linii Kolejowych w Poznaniu, przystanek osobowy w miejscowości Promno został objęty programem rewitalizacji peronów w ramach zadań inwestycyjnych na rok 2015. Tak to 5 stycznia br. w piśmie do naszej Rady Sołeckiej zapewniał Roman Biniszkiewicz - Dyrektor Regionalny ds. Eksploatacji Nieruchomości w Poznaniu.
Uwierzyłam, durna, w powagę kolejarskiego słowa, ale gdy z upływem miesięcy nic się nie działo, zaczęłam dzwonić, mailować, rozpytywać. Nie minęło parę tygodni, a już ze śmiertelną powagą odezwał się p. Paweł Smolec z Biura Zarządu i Kontroli PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.:
„W odpowiedzi na Pani e-mail dotyczący przebudowy peronów na stacjach w Wielkopolsce informuję, że jest ona przewidziana w ramach projektu pn: „Prace na linii nr 353 Poznań Wschód – Dziarnowo” na 2016 r., lecz dokładny terminarz prac będzie znany dopiero na początku 2016 r.”
Trochę tajemniczo, trochę obiecująco, ogólnie - tchnie bezradnością, co i Państwu przekazuję, abyśmy złudzeń w najbliższej przyszłości nie mieli.
Sama uwierzę jak zobaczę. Jak tę brzózkę nad wejściem na poznański dworzec, kolejowy a jakby niczyj.


Stacja w Promnie, budynek rozebrany przez kolejarzy.