Stowarzyszenie
Twoja Ziemia Pobiedziska otrzymało oczekiwane, zadeklarowane
dofinansowanie, zaś sam wniosek "U nas dawno temu"
zajął piękne 4. miejsce spośród wielu innych wniosków złożonych
tym razem w stowarzyszeniu Lokalna Grupa Działania Trakt Piastów.
Zatem do dzieła, panowie szlachta, bo oto przed nami wyzwanie –
uporządkowanie wespół zespół z chętnymi do tego mieszkańcami
gminy Pobiedziska naszego mrocznego, mocno zaniedbanego cmentarza
ewangelickiego, miejsca wiecznego spoczynku dawnych mieszkańców
obecnego sołectwa Borowo Młyn.
Chwalę się tym,
że członkowie stowarzyszenia Twoja Ziemia Pobiedziska po roku prac,
przemiłych spotkań w naszym Gorzkopoleckim domku, godzinach rozmów
Polaków o sprawach świata tego, doprowadzili rzecz do sukcesu, w
czym miałam niemały udział, bo pilotowałam wniosek w LGD Trakt
Piastów w Łubowie.
Cztery lata -
nauka pokory i cierpliwości. Za dużo niepotrzebnych zapętleń, zmarnowanego czasu i
i zmagań z biurokracją. Myślę tu o
roku 2015 – wniosek na próbę - mieliśmy 6 dni, 2016 - kiedy nie
dostaliśmy dofinansowania, bo okazało się, że ubiegając się o
wsparcie w ramach inicjatywy
sąsiedzkiej nie można należeć do
żadnego stowarzyszenia.
2017– pozwolenia
na uporządkowanie cmentarza nie mogła dać
ani gmina ani
starostwo. Tak więc jest to czwarty wniosek, ale naszego
stowarzyszenia drugi. Wrósł w życie moje,
Macieja i Agnieszki Danielewicz – za to narodziła się silna więź i przyjaźń. Czoło chylę
zatem równie nisko przed tymi, co pomysłem
dali się zarazić i czas swój plus intelekt sprawie
poświęcili.
To Janusz, Darek, Sławek, Kamila, Krzysztof, Jakub... Spisaliście
się!
Głęboko wierzę,
że mieszkańcy, którzy deklarowali w ankietach konieczność
uporządkowania cmentarza, pomogą w pracach koncepcyjnych, twórczych
i fizycznych, zaś radna i sołtys, pani Barbara Widelicka,
na pewno się ucieszy, że mieszkańcy gminy i sołectwa podejmują
różne dobre, mądre i zbawienne przedsięwzięcia.
Zatem - przyzwyczajam się do kamienia, czuję już jego szorstkość w dłoniach, poważny ciężar
i widzę wielką górę - przeczuwam mozolną pracę. Piszę to
wszystko w feerii urodzinowych radości i życzeń. Wyniki konkursu ogłoszono 18 czerwca, między urodzinami moimi a Agnieszki Danielewicz - był to najpiękniejszy prezent jaki Aga i ja dostałyśmy po 4 latach
borykania koncepcyjnego, logistycznego i papierologicznego. Tyle myślenia. Tyle jeżdżenia. Tyle szczęścia.