wtorek, 2 grudnia 2014

Serio o klasie


Czas między wyborami a zaprzysiężeniem nowego burmistrza jest trudny. Dla mnie z tego choćby powodu, że drugi już wieczór, w towarzystwie o jakim można tylko marzyć – (Basieńko, z Tobą można konie kraść!) - ganiam po gminie zdejmując zasłużone i zbędne plakaty wyborcze pani Nowackiej. Robota taka sobie, ciemno i zimno, ale zrobić trzeba i basta, żeby porządek był i ekologia uszanowana.
Dla Michała Podsady, z oczywistych powodów, szczególnie trudny, a piszę to bez cienia uszczypliwości. Zaglądałam na www.podsada.pl i nic. Zaglądałam na https://www.facebook.com/GminaPobiedziska i nic. Zaglądałam na www.pobiedziska.pl i długo nic, ale w końcu się pojawiło: „Gratuluję Pani Dorocie Nowackiej wygranej w wyborach samorządowych. Wierzę, że z dumą i satysfakcją będzie dbała o dalszy dynamiczny rozwój naszej gminy” - na te słowa były już burmistrz Michał Podsada jednak się dzisiaj zdobył.
Pomyśli ktoś: oczywista, zwykła kurtuazja. Pewnie tak, ale trzeba docenić, bo polityka, także w gminnym wymiarze, to takie teatrum, gdzie rytuał i forma jednak mają znaczenie. W dojrzałej demokracji – proszę wybaczyć truizm - nie kopie się przegranych, ci zaś nie obrażają się na rzeczywistość. Życzmy sobie takich dobrych obyczajów w naszej gminie. A panu Podsadzie tym razem gratuluję klasy.
Czepiając się szczegółów: znając panią Dorotę, nie wiem czy „z dumą i satysfakcją”, czy może raczej z poczuciem obowiązku i wielkiej odpowiedzialności. Czy „dalszy dynamiczny”?  Dla mnie to (proszę wybaczyć, Panie ustępujący burmistrzu)  taka trochę nowomowa. Gmina Pobiedziska ma się po prostu rozwijać – w sposób zrównoważony i szybciej niż dotąd, bo zaległości i potrzeby u nas ogromne. Bardzo serio pisałam o tym parę tygodni temu (post „Czego nie dowiemy się od burmistrza Podsady) http://naszepoletko.blogspot.com/2014/11/czego-nie-dowiemy-sie-do-burmistrza.html), analizując ostatnie 10 lat Pobiedzisk w Rankingu Zrównoważonego Rozwoju Jednostek Samorządu Terytorialnego. Kiepsko tam wypadamy co roku, niestety, i to się musi zacząć zmieniać.
Jest duża szansa i nadzieja. W najbliższy czwartek odbędzie się zaprzysiężenie nowego burmistrza - pani Doroty Nowackiej. I jak tu nie napić się z takiej okazji?: https://www.youtube.com/watch?v=4fGCLIhF98c

4 komentarze:

  1. Sądzę, że trzeba mieć naprawdę sporo luzu, by po przegranym meczu podejść i pogratulować wygranej. Bywając na turniejach petanque, spotykam różnych ludzi i różnie bywa z tym podaniem ręki. Owszem, następuje ono zawsze, ale nieraz czuję spore napięcie. Jestem w stanie zrozumieć, że bywa to trudne. Chociaż podchodzę do gry jako do świetnej zabawy zdarzają mnie się niepowołane, negatywne emocje. Wtedy sam zaciskam zęby...

    OdpowiedzUsuń
  2. Luzu i dystansu do siebie. Amor fati jak mawiają stoicy. Pozdrawiam serdecznie Rafale, widzimy się jutro na zaprzysiężeniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz kolejny poczułem się nieco rozczarowany, ponieważ czwartki kompletnie mnie nie pasują. Już niejedno spotkanie, wydarzenie mnie przez to ominęło. Niestety nie da się być w dwóch miejscach i muszę wybierać to, co dla mnie ważniejsze.

      Usuń