niedziela, 26 października 2014

O 14 kotów za dużo

O 14 kotów za dużo ma mocno wiekowa, przemiła mieszkanka wsi Kowalskie. Żadne tam chodniki, wodociągi czy gazociągi nie zajmują już jej myśli, tylko troska o przyszłość tej kociej gromady. Rozmawiałyśmy o tym dzisiaj podczas moich odwiedzin mieszkańców tej wsi. Co zrobić z nadmiarem szczęścia? Kontaktowałam się w tej sprawie z koleżanką, specjalistką od nadmiaru kotów i psów szukających domów. Wkrótce całe to urocze towarzystwo będzie do wzięcia z galerią kocich mord wystawionych w Internecie. Jutro podam adres. Z dzisiejszej wycieczki, którą odbyłam jako kandydatka na radną, koty, to jednak marginalny wątek. Rozmawialiśmy z mieszkańcami tej wsi o wodociągu, którego połowa mieszkańców nie ma, o gazociągu którego również nie ma i o placu zabaw, którego, oczywiście, a jakże nie ma, a który dzieciarni we własnym zakresie próbuje stworzyć jeden z mieszkańców, sympatyczny właściciel zakładu lakierniczego. I o tym jeszcze, że burmistrz Podsada na chwilę przed wyborami przypomniał sobie o wsi Kowalskie i przyjechał miętoląc w garści niejasne obietnice. W poprzednich dniach poniosło mnie do Bugaja, gdzie burmistrza dawno nikt nie widział, a rozmawiać jest o czym. Jak choćby o sygnalizacji świetlnej i przejściu dla pieszych, którego się jeszcze nie dorobili, chodniku dla dzieci powracających z autobusu szkolnego, o dziurawej, pożal się Boże, drodze do ul. Swarzędzkiej i Zachodniej (należy do Swarzędza - nazywa się Ostatnia) i takich tam różnych. Wędrowałam trochę z duszą na ramieniu, samotna kobieta między rozjuszonych wyborców, ale okazało się, że naród tu życzliwy i zainteresowania swoją dolą wypatrujący! Dziękuję wszystkim mieszkańcom Kowalskiego i Bugaja za życzliwe przyjęcie, uprzejme wysłuchanie i psami nieszczucie. Poniżej zdjęcia: dojście do przystanku w Bugaju, dawny plac zabaw w Kowalskim, i koty 3 sztuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz