czwartek, 23 października 2014

Surfując wśród faktów

Szanowni komentatorzy „Gruszek za friko” - to nie jest taka prosta arytmetyka: podzielić kwotę przez liczbę komputerów i wychodzi, że drogo. W tym dzieleniu do mianownika dodaje się jeszcze koszty oprogramowania na kilka lat, wsparcia technicznego, serwisu i szkolenia. I zanim wytkniecie Swarzędzowi cokolwiek jeszcze, popatrzcie na inną ciekawostkę: tamtejszą gminną bezpłatną sieć punktów dostępowych do internetu nazwaną SWARMAN. Sieć ta pracuje w oparciu o transmisję bezprzewodową w ogólnoświatowym standardzie Wi-Fi. Można? W Swarzędzu można, w Pobiedziskach nie. Przecież internet i możliwość skorzystania z jej zasobów to dziś już nie nowość, a konieczność, aby móc nadążać za rozwojem cywilizacji. Urząd Miasta i Gminy w Swarzędzu realizuje więc politykę zmierzającą do udostępnienia jak największej liczbie mieszkańców darmowego bezpłatnego Internetu. Inwestycje w sprzęt teleinformatyczny prowadzone od 2008 roku doprowadziły do wybudowania kilkudziesięciu punktów dostępowych do internetu! Można z nich skorzystać w okolicach Rynku, Placu Niezłomnych, Placu Powstańców Wielkopolskich, Pływalni „Wodny Raj”, obiektów sportowych, Wydziału Komunikacji przy ul. Poznańskiej, pawilonu meblowego przy ul. Wrzesińskiej itd. Mało? No to wejdźmy sobie do któregoś z nowoczesnych autobusów Swarzędzkiej Komunikacji Autobusowej. Jaka to „fanaberia” zwraca uwagę? Otóż w pojazdach obsługujących komunikację miejską organizowaną przez Gminę Swarzędz pasażerowie korzystają z bezprzewodowego dostępu do internetu. Jak? Wyszukując sieć Swarman Mobile i wprowadzając hasło dostępu identyczne, jak nazwa sieci w danym pojeździe. Kto ma przy sobie w telefon z Wi-Fi, tablet, notebook lub netbook - przez całą podróż surfuje do woli… Ciekawe, że w komentarzach do mojego posta pt. „Gruszki” za friko czyli pozdrowienia dla burmistrza Podsady pojawiły się jedynie sarkania na rzekomo za wysokie koszty swarzędzkiego programu walki z tzw. wykluczeniem cyfrowym. Ani słowa o meritum, a więc o tym, że inni, po sąsiedzku, korzystają z unijnych dotacji na ten cel, w Pobiedziskach natomiast – nic z tych rzeczy, bierność górą. Właśnie bierności i zaniechaniom władzy powinniśmy się przeciwstawiać. Ja to na „Moim poletku” robię. Zapraszam, roboty tu u nas dużo.

2 komentarze:

  1. Szanowna Pani! Zamiast pluć jadem i szerzyć ciemnotę radzę doczytać że na terenie Pobiedzisk jest już darmowe Wi-fi. Reszta gminy też pewnie się doczeka, a nie doszukałem się, żeby w Gruszczynie, Gortatowie, czy innych miejscach poza centrum w Swarzędzu działała ta sieć (poza komunikacją miejską) . Ponadto wiele firm (hotele, centra rozrywki, obiekty sportowe) uruchamiają WiFi na własny koszt.Śledzę te Pani wypowiedzi i widzę że poza hejtowaniem to niewiele ma Pani do powiedzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Anonimie! Tak, znalazłam w Pobiedziskach ”aż” dwa takie miejsca - w UMiG i na dworcu PKP. Próżno szukać o nich informacji na oficjalnej stronie www.popbiedziska.pl, ale znajdziemy ją na stronie Poznania:

      http://www.poznan.travel/pl/r/biznes/bezplatny-internet-w-poznaniu-i-okolicach

      I proponuję zmienić perspektywę. Zamiast kombinować, że inni robią coś rzekomo za drogo lub jeszcze za mało, warto skupić się na naszych, Pobiedziskach niedostatkach, na tym jak je eliminować.

      Usuń