wtorek, 21 października 2014

Zahuczało na dziurawym peronie...

Wywołana do tablicy którymś z anonimowych komentarzy rzeczowo potwierdzam: za dworzec w Promnie odpowiadają, oczywiście, kolejarze i ich wyłączną winą jest skandaliczny jego stan. To od kolejarzy domagać się trzeba, żeby załatali dziury w peronach, postawili wiaty, ławki, kosze. Kto ma się domagać? No właśnie! To rola gminnego samorządu, reprezentującego interes mieszkańców. Widzę, że od lat marnie reprezentującego i to właśnie burmistrzowi wytykam. Jako gospodarz terenu nie może mówić, że z dworcem nic się nie da zrobić, bo to nie my, to kolej. Z kolejarzami burmistrz powinien rozmawiać i rzecz załatwić. Może wspólnymi siłami? Nie trzeba tu wielkich pieniędzy na parę ławek i wiatę. Co jest potrzebne? Zwykła wrażliwość by problem dostrzegać i wola, by go rozwiązać. Prościej jednak argumentować, że się nie da i pstrykać sobie fotki z pięknym „Elfem” w tle z przekonaniem, że to wyborcom wystarczy. Właśnie takiej biernej postawie powinniśmy się sprzeciwiać i ja to wpisem „Taki klimat…” uczyniłam. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie jest to głos wołającego na puszczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz