Weekend pełen sukcesów. Udało mi się nie złamać nogi podczas
perygrynacji. Dziury na peronach stacji Promno ani ciut głębsze. W Gorzkim Polu
i Kowalskim wiszę radośnie na paru płotach i żadnych wąsów nikt mi nie
domalował. Cały czas towarzyszy nam półuśmiech Burmistrza Michała Podsady,
który banery ma ogromne i w ogóle
wszystko naj.
Czytam Ci ja w spokoju „10 lat w UE” wydane przez UMiG Pobiedziska. Widzę najpierw 190 milionów złotych na
inwestycje dofinansowane z UE za kadencji miłościwie panującego. To na okładce.
Wielkimi Literami. Stronę dalej, już zwykłą czcionką, mamy 83 mln z kawałkiem unijnych pieniędzy pozyskanych dla
Pobiedzisk. Przez 10 lat.
A dalej już same zagadki, bo miliony mnożą się jak króliki
albo moje ulubione koty z Kowalskiego. Strona 2 - Okręt Flagowy w tej bajce
naszego burmistrza to ponad 149 mln złotych – całkowity koszt projektu
kanalizacyjnego w ramach projektu ZM Puszcza Zielonka. Od 2011 roku. Ani słowa
do kiedy, ani słowa o wysokości unijnego dofinansowania. Nie ma tego na stronie
2 ani żadnej kolejnej. Lipa, ino epatowanie efektownymi liczbami.
Proszę Państwa, te unijne miliony to prawdziwa manna z nieba
i wybawienie, bo bez nich byśmy się w tej gminie szamb i za 100 lat nie
pozbyli. To w końcu ile tych „kanalizacyjnych” milionów z UE dla Pobiedzisk? Wie to jeden Tomasz Łęcki – burmistrz
Murowanej Gośliny, który Związek Międzygminny wymyślił, stworzył, miliony na
kanalizację wychodził, o czym już na Naszym Poletku pisałam. Wychodził dla swojej
gminy i dla naszej, i paru innych. Rola Michała Podsady w tym przedsięwzięciu specjalnie
eksponowana nie była. Ot, może „kroki za sceną”, żeby użyć porównania z teatru.
Natomiast teraz, na przedwyborczy użytek, cudze sukcesy nasz burmistrz owija we
własne ślicznie polakierowane papierki. I wcale się tego nie wstydzi.
Dlaczego jeszcze wracam do kosztownej książeczki, którą na
chwilę przed wyborami Michał Podsada postanowił uszczęśliwić wyborców? Bo krew
jaśnista mnie zalewa, że to jeszcze nie wszystko, co o dokonaniach burmistrza
musimy wiedzieć. Wystarczy wziąć do ręki ostatni „Biuletyn Pobiedziski” z
wyliczanką inwestycji jeno burmistrza. Szczegółową, jak przystało na weekend pełen sukcesów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz